Jak działa mózg u osoby z diagnozą schizofrenii? Co zmienia się w funkcjonowaniu?
Na pewno coś zienia się w zachowaniu klienta. Zmienia się wiele w działaniu mózgu. Nie będę tutaj się rozpisywał, jak działa mózg, bo to nie jest ciekawe. Na pewno trzeba poznać podstawy.
Jak działa mózg u osoby z diagnozą schizofrenii?
Wiele z nas nie wie, jak działa mózg. A co dopiero, jak działa mózg w chorobie, zwaną schizofrenia. Niby mamy dużo wiedze o mózgu, to nie wiem, jak ona działa w chorobie. Jest wiele rzeczy, o których nie wiemy! Na pewno chory na schizofrenię ma problemy z funkcjonowaniem w społeczności. Chory ma inne myśli niż zdrowa osoba. Jak ta choroba wpływa na działanie mózgu? Co sprawia, że chory ma takie problemy w myśleniu i funkcjonowaniu?
Każdy chory ma problemy w postaci objawów, jakimi są pozytywne, negatywne i poznawcze. Każdy chory ma trudności w przetwarzaniu informacji i wypływa to na to, jak chory myśli i się zachowuje. Ciężko się działa w chorobie, gdy pojawiają się na przykład natrętne myśli czy depresja. Ciężko jest się skupić osobie chorej i ma problemy z pamięcią i koncentracją. Mózg osoby chorej ma dziwne emocje. Powoduje to, że nie raz może się zachować dziwie. Na przykład ja tak miałem, że gdy się bardzo denerwowałem, to miałem uśmiech na twarzy. Nie było tak, że śmiałem się, gdy byłem smutny… ale stres powodował, że emocje nie były dostosowane do danej sytuacji. Po pewnym czasie i pewnie poprzez jakiś lek to się zmieniło i zdarza się to niezwykle rzadko.
Coś o dopaminie…
Za duża ilość dopaminy powoduje, że chory ma pozytywne objawy, takie jak omamy i urojenia. Osoba chora może słyszeć lub widzieć rzeczy, których nie ma. Dopamina pracuje w regulacji wielu istotnych funkcji mózgu, w tym kontroli ruchów, emocji, nagród oraz funkcji poznawczych. W zdrowym mózgu jest to wyrównanie, ale choroba psychiczna powoduje, że jest nadmiar dopaminy i pojawią się objawy. Leczenie polega na wyrównaniu dopaminy, aby nie było urojeń i objawów pozytywnych. Badania nad dopaminą ciągle trwają i wiemy o niej sporo, ale czy to jedyny czynnik choroby? Czy jest jeszcze coś innego, czego jeszcze nie znamy? To ciężkie pytania i może w przyszłości będziemy umieli lepiej leczyć schizofrenię, czy inne choroby psychiczne. Musimy lepiej zrozumieć nasz mózg, aby skuteczniej leczyć i może kiedyś będzie to uleczalna choroba?
Coś o serotoninie…
Tutaj też jest wiele badań, ale czy wiemy wszystko o tym neuroprzekaźniku. Serotonina pełni kluczową funkcję w regulacji nastroju, snu, apetytu oraz funkcji poznawczych. Związana jest, z tym że pojawia się depresja i lęki. Serotonina w swojej pracy powoduje wyrównanie nastroju. Gdy są jakieś odchylenia, to pojawia się depresja, która współistnieje ze schizofrenią. Ja takich stanów depresyjnych nie mam. Więc nie wiem, jak to jest czuć ten ogromny brak sił i smutek. Może któryś z moich leków to wyrównuje? W sumie dobrze!
Przy braku dobrego funkcjonowania serotoniny, mogą pojawić się problemy z pamięcią i koncentracją. Ja mam z tym problem, choć z miesiąca na miesiąc, jest coraz lepiej. Trzeba tylko dużo czytać i rozwijać pasję i mieć motywację do działania. Osoba chora może też mieć problemy ze snem i częstym wybudzaniem. U mnie kłopoty ze snem pojawiają się rzadko, ale też tego doświadczyłem. Czasem mówi się, że serotonina tez może powodować omamy i przy tym lęki czy depresję.
Moje lęki też są mocne, ale dzięki lekom mogę funkcjonować, choć wiem, co to napady paniki. Lęki to u mnie ogromny problem i wpływają na moje życie. Niestety nie umiem sobie z nimi radzić na tyle, że funkcjonuję jak osoba zdrowa. Naukowcy ciągle badają to, jak dopamina czy serotonina wpływa na nasze samopoczucie i choroby psychiczne. Może kiedyś odkryją coś skutecznego w terapii?
Leczenie schizofrenii to tylko leki i ewentualnie terapia i dużo cierpliwości i pracy nad sobą, aby coś zmienić w swoim życiu. Walka z chorobą jest niestety ciężka i nierówna. Choroba nie raz nie pozwala działać i rozwijać zainteresowań.
Jakie Ty masz nastawienie do tej choroby?