Jak to jest czuć często lęk?

Jak to jest czuć często lęk?

Jak to jest czuć często lęk? Najtrudniej jest wytłumaczyć lęk komuś, kto myśli, że to tylko przejściowa faza.

Coś w stylu: „Denerwuję się egzaminem” albo „Miałem stresujący dzień w pracy”. U mnie lęk nie pojawia się epizodami. Jest jak ciągły hałas w tle. Jak brzęczenie lodówki w nocy – powinno być cicho, ale nie da się go zignorować.

W schizofrenii lęk bardzo rzadko występuje w izolacji. Potrzebuje towarzystwa. Często idzie w parze z nieufnością, nadinterpretacją, tym charakterystycznym napięciem, które sprawia, że ​​nawet neutralne sytuacje wydają się podejrzane. Czy ktoś spojrzał na mnie z ukosa? Dlaczego? Czy ktoś się zaśmiał? Z czego? Z ciszy w pokoju? Coś zaraz się wydarzy.

I tak to trwa, dzień po dniu…

Nie chodzi o strach przed konkretnym przedmiotem, ale o ciągłe poczucie niestabilności, jakby grunt pod stopami był z cienkiego lodu. Można chodzić. Trzeba chodzić ostrożnie. Bardzo ostrożnie.

Jak to jest czuć często lęk w schizofrenii?

To jest kluczowy punkt: lęk nie tylko wyzwala uczucia, ale także aktywuje umysł. I robi to w bardzo subtelny sposób. Prawie niezauważalnie.

Psychiatrzy zaobserwowaliby następujące objawy: wzmożoną reaktywność układu limbicznego i nieprawidłowe przetwarzanie sensoryczne. Tak, to całkiem zrozumiałe. Jednak mózg wydaje się nie odróżniać tego, co ważne, od tego, co nie. Wszystkie sygnały są równie ważne. Każdy dźwięk może coś znaczyć. Każda myśl wymaga uwagi.

I tu zaczyna się dość nieprzyjemny cykl. Im więcej analizuję, tym bardziej się lękam. A im bardziej się lękam, tym bardziej analizuję.

Lęk nie ogranicza się tylko do głowy. Wpływa na całe ciało, które nieustannie reaguje reakcją walki lub ucieczki.

Szczerze mówiąc, czasami odczuwam swój niepokój dopiero wtedy, gdy odczuwam jego fizyczne objawy.

Moje serce wali jak młotem. Biorę głęboki wdech i wydech. Moje mięśnie są napięte, jakby ktoś ciągle na mnie krzyczał, żebym się szykowała do biegania. Mam ściśnięty żołądek. Śpię niespokojnie albo tylko lekko.

Nie, głębokie oddychanie nie wystarczy. To dobra rada, ale idealnie nadaje się na plakat motywacyjny. W rzeczywistości, gdy układ nerwowy jest pod presją, rozwiązania muszą być systemowe.

Co ciekawe, ciało często reaguje, zanim jeszcze pojawi się myśl. Najpierw pojawia się stres, a potem wewnętrzny głos próbuje go usprawiedliwić. I właśnie w tym tkwi niebezpieczeństwo urojeń. Mózg nie lubi pustki. Zawsze dodaje swoją.

Nieustanne myśli…

Czasami myśl narzuca się. Nie dlatego, że jest szczególnie sprytna. Nie dlatego, że jest szczególnie ważna. Ale dlatego, że jest naładowana emocjonalnie.

Lęk sprawia, że ​​myśli wydają się realne, ważne i pilne.

A co jeśli…? Może…? Z pewnością to nie był przypadek…

W schizofrenii różnica między myślą a przekonaniem może być subtelna. Lęk pomaga ją zatrzeć. A to, co wcześniej było jedynie hipotezą, jest teraz traktowane jak prawda.

Nie ma to nic wspólnego z brakiem silnej woli. Chodzi o neurobiologię i doświadczenie. Pod wpływem stresu mózg szuka prostych wyjaśnień. Proste wyjaśnienia są binarne, spiskowe, paranoiczne.

Głos lęku i inne głosy…

Należy zauważyć, że nie wszystkim lękom w schizofrenii towarzyszą halucynacje słuchowe. Jednak gdy już wystąpią, lęk je nasila.

Głosy mogą być różne: neutralne, komentujące, czasem nawet wspierające (tak, wspierające). Ale im silniejszy jest mój lęk, tym większą wagę do nich przywiązuję.

Zadaję sobie pytanie:

  • Czy oni coś wiedzą?
  • Czy próbują mnie ostrzec?
  • Czy mówią prawdę?

I znowu: im większy strach, tym większa skłonność do brania tych doświadczeń za dobrą monetę.

Właśnie dlatego psychiatrzy tak bardzo podkreślają znaczenie lęku. Inne objawy należy leczyć bez niego.

Społeczne skutki ciągłego napięcia!

Ciągły lęk izoluje. Nawet w sytuacjach społecznych.

Jak można być spontanicznym, gdy czyha tyle zagrożeń? Jak można opowiadać dowcipy, gdy połowę energii pochłania obserwowanie otoczenia?

Ludzie to zauważają. Mówią: „Jesteś spięty”, „Za dużo analizujesz” lub „Zrelaksuj się”.

Gdyby to tylko było takie proste.

Stopniowo unikasz już sytuacji społecznych nie z niechęci do ludzi, ale dlatego, że Twój układ nerwowy nie jest już w stanie sobie z nimi poradzić. Każda interakcja staje się przeciążeniem sensorycznym. Im bardziej unikasz, tym silniejszy staje się lęk, ponieważ mózg uczy się… Że świat jest niebezpieczny. Ale to nie zawsze prawda.

Nie chcę obiecywać cudów, bo cuda nie istnieją. Ale niektóre rzeczy naprawdę pomagają.

Co naprawdę ma sens:

  • Regularność (sen, posiłki, rytm).
  • Indywidualnie dopasowana terapia lekowa.
  • Psychoedukacja – wiedza redukuje lęk.
  • Techniki uziemienia.
  • Ograniczanie stymulantów (tak, to dotyczy również kofeiny).

Rozwój osobisty w kontekście choroby psychicznej to nie rywalizacja. Chodzi raczej o przystosowanie się do życia w tych okolicznościach i dążenie do własnych celów.

Farmakologia i codzienna higiena psychiczna?

Leki nie są wrogiem. Ale nie są też cudownym lekarstwem. Odpowiednio dobrane leki przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe mogą pomóc w redukcji natrętnych myśli. Potrafią stworzyć przestrzeń. Czym jednak wypełnisz ten wolny czas, to zupełnie inna kwestia.

Dochodzimy do interesującego punktu. Czy można się rozwijać, gdy lęk jest stale obecny?

To możliwe. Ale trzeba zmienić znaczenie sukcesu.

Dla mnie zwycięstwo oznacza:

  • Wyjście z sytuacji pomimo presji.
  • Rozmowę, której nie przegapiłem.
  • Dzień bez gonitwy myśli.
  • Drobne rzeczy. Ale sumują się.

Rozwój osobisty w schizofrenii koncentruje się bardziej na samoregulacji niż na rozwoju. Najpierw stabilizacja, potem cele. Nie cele, tylko stabilizacja.

Lęk w schizofrenii nie jest oznaką słabości. Ma specyficzne przyczyny biologiczne, emocjonalne i psychologiczne.

Można z nim żyć. Można sobie z nim radzić. Nie można go ignorować.

Gdybym miał zostawić Ciebie z jedną myślą, brzmiałaby ona tak: 

Lęk nie definiuje człowieka. 

Jest częścią doświadczenia, ale nie jego sumą.

I choć może to brzmieć banalnie, pomaga, gdy ktoś w końcu powie Ci to osobiście.

Jeśli doczytałeś do tego momentu, świadczy to o Twoim zainteresowaniu tematem, a to bardzo dobry początek.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Scroll to top